Przecież on nie napisał, że jeździł z maksymalną dopuszczalną prędkością, lecz że jechał zgodnie z przepisami... Np. 80 km/h na ekspresówce jest zgodne z przepisami. Taka średnia jest możliwa, ale przy prędkościach 90-100 km/h.

Przy 120 km/h stałej prędkości pali 6l/100 km. Ale trzeba przejechać kilkaset km, wiadomo, warunki są zmienne typu wiatr, wzniesienia itd. Na parunastu km zużycie się podnosi.

5,4 to z całej trasy do Wrocławia, odcinek do Wielunia to drogi krajowe. Do samego Wielunia spalanie wg. komputera wyszło 4,8

2600 km do Chorwacji i powrót. Średnia z komputera 7.4 średnia prędkość 109km/h. Chyba przez austrie średnia spadła bo lecieliśmy 150-160 cała droga. Moim zdaniem spalanie super!

A ja jeżdżąc praktycznie tylko po Warszawie, za Chiny nie mogę zejść poniżej 9l/100. Raczej bliżej 10-11l/100 nawet wówczas, gdy próbuję eco jazdy, tylko jak do cholery w ciągłym korku jechać eco? I po co się męczyć?

_________________
Nie odkładaj do jutra tego, co możesz zrobić pojutrze!

W korku nie da się eko, nie ma opcji. Mi zdarza się po tankowaniu po mieście pojeździć (Wrocław) to mam nawet 11 l/100 km.

Mi jazda po Wro wychodzi 8.8 z komputera. Poprzednio w focusie 1.6, mi wychodziło 8.4 więc nie narzekam

chcialem zrobic edit, ale juz nieidze:
jak by ktosz chcial , to nowa apka jest MyCarTracks
ostatnia jazda z Zakopanego za 5,7l.

_________________
M6 G145 kombi, MT, 2013

Trasa Piła-Bydgoszcz-Toruń-A1-Stryków-A2-Warszawa i powrót do Piły tak samo.
Tankowanie w Bydgoszczy. Spalanie od Bydgoszczy(jazda po Bydgoszczy i obwodnica do Torunia następnie autostradami do Warszawy,trochę jazdy po Warszawie i z powrotem do Bydgoszczy- średnie spalanie 7,8 l/100km.średnia prędkość 128 km/godz(nie wszystko to autostrada) więc na autostradzie na pewno więcej. W sumie do Piły wyszło 7,3 na jednym baku.
Jazda z prędkością 140-150,bardziej 150 bo znowu czułem drżenia karoserii. w porywach 160 km godz a nawet 180 jak mierzyłem poziom głośności ale o tym w wyciszeniu wnętrza.
Myślę ,że spalanie super zważywszy,że 5 dorosłych osób w aucie i trochę bagażu.
Jedno co mnie wnerwiło to jednak ponownie drżenia od kół i trzeba sprawdzić wyważenie

_________________

Ale to normalne po jakimś czasie używania kół = opon
Zużywają się i na pewno nierównomiernie i może coś zacząć lekko drżeć
Było dobrze , a jest źle wulkanizator czeka cię

_________________
pozdrawiam, Mirek

Nie,nie,nie kolego bespartyjny...znam te drgania od momentu zakupu i wyjazdu z salonu.
Opony gut.
Walka była okrutna kiedyś z ASO i MMPol o czym pisałem w znanym wątku.
Teraz nie są takie jak kiedyś... ale są i trzeba tak jak mówisz do oponiarza udać się.

_________________

Moja ostatnia dłuzsza trasa średnia 7.0. A średnia całkowita 8.2. Krótkie 2km trasy robią swoje.

Wysłane z mojego Lenovo K910 przy użyciu Tapatalka

Ostatnia trasa Warszawa-Wrocław-Warszawa, cały
czas jazda S8, na tempomacie 95 km/h plus trochę jazdy po Wrocławiu i wyszło średnie z trasy 5.4 z pełnego baku zostało ponad 1/4 Co prawda taka jazda jak dziad ale spalanie nie najgorsze niewiele mniej przy podobnych prędkościach spala mi 2.0 tdi. Swoją drogą taka powolna jazda bardziej męczy niż konkretne zasuwanie nawet gdzieś po 250 km wyskoczył mi komunikat o zmęczeniu z filiżanką kawy , a więc dowiedziałem się o tym że działa jak należy bo faktycznie już mną trochę nosiło po drodze

Bo to auto tak pali
super wynik

_________________

Ja po przejechaniu pierwszych 300 km mam spalanie 7,9. Jazda mega spokojna i grzeczna, by nie napisać emerycka, bo docieram silnik, 90% w trasie 90-110 /h więc mimo, ze dramatu nie ma to liczę, że z czasem się poprawi i zbliży się do tych niewiarygodnych wyników o których piszecie

_________________
Lublin to nie dziura

O to bardzo wysokie masz spalanie, jeszcze w trasie . Moja po odebraniu z salonu i pierwszych 500 km miała spalanie 6.1 przy podobnym stylu jazdy i do tego jeszcze w zimie. Coś jest u ciebie nie tak.

Dokładnie, ja przez 300km miałem 7.0 przy silniku 2.5. A jazda również spokojna.

Nie przesadzaj...

Nie przesadzam stwierdzam tylko, że spalanie kolegi odbiega znacząco od normy.

Tak, po przejechanych 300 (trzystu) kilometrach , zupełnie nowym , nieznanym sobie autem, w nie wiemy jakich warunkach itd. Daj koledze spokojnie pojeździć kilka (naście) tysięcy to coś powiedzieć będzie można dopiero, a nie łubudu od razu "coś nie tak, odbiega od normy".

(Swoją drogą to pewnie się mieści w tym co instrukcja podaje)
(drugie swoją drogą - zależy jakiej normy, jam mam 9,5l/100km po 20tys km w 2.0 i nie mam nic "nie tak" i uważam że jak najbardziej jest w normie - dla danych warunków użytkowania)

a ja mam mniej

_________________

Przecież ddreporter napisał jak jeździł przez te 300 km. Ja napisałem jak u mnie to wyglądało po 500km, modo napisał, że w 2.5 przy takiej jeździe i przebiegu pali mu 7.0.
Różnica 2 litrów w spalaniu przy podobnym przebiegu, nowym samochodzie i takim samym stylu jazdy jest co najmniej dziwna.

a czy warunki atmosferyczne były identyczne? czy klima obciążała silnik tak samo? jechał z wiatrem czy pod wiatr?
u mnie codziennie ta sama trasa, o tej samej porze, przy identycznej prędkości ustawionej na tempomacie potrafi się różnić 1-1,5 l w zależności od warunków atmosferycznych

_________________

300 - 500km super dystans do dyskusji o średnim spalaniu , nie mówiąc już o wnioskowaniu z tego nieprawidłowości działania samochodu...

P.S. Styl jazdy wcale nie musi być podobny pomimo podobnego opisu, każdy ma swoją definicję spokojnej jazdy

Nie ma co dalej drążyć tego tematu. Co ja tam będę się rozpisywał o średnim spalaniu, jak w moim przypadku na spalanie ma wpływ tylko waga mojej nogi.

Zamienili im silniki z wasyllinio

_________________

Wcale nie, bo wg jednego spokojnie to siedzenie na zderzaku i hamulec-gaz-hamulec-gaz itd. - tak przyzwyczajony głupio i nie przekonasz takiego, a średnia prędkość będzie niska a spalanie nie. Jeden kierowca trzyma zdrowe wysokie obroty , inny męczy panewki obrotami do 1500 i zmiana biegu. Trasa trasie nierówna itd. Masa zmiennych.
W ogóle nie wiadomo co przed odbiorem co z wozem się działo, czy się ktoś nie przejechał "bardziej dynamicznie" , czy może próbował czy aby końcówki wydechu nie zmieniły brzmienia na V8mę nagle itd. Nie wiemy czy to było przez komp brane pod uwagę itd. Po prostu wielkie nic nie wiadomo więc nie strasz kolegi bo nie ma powodu najmniejszego. Niech choć kilka zbiorników przepali bez nerwów.

porzadne docieranie troche paliwa zabierze, ja docieralem za +8l w trasie a to jechalem wlasnie szybko jak emeryt

_________________
M6 G145 kombi, MT, 2013

gzesiolek haha, kto wie

Uhuhuhu koledzy widzę, że dyskusja zawrzała
Mam już 1100km na liczniku, w międzyczasie zrobiłem trasę do Warszawy i z powrotem, 2 dni po stolicy, reszta w naszym pięknym Lublinie. Ale stwierdziłem, że nie będę jeździł jak pipa i zacznę poruszać się sprawnie choć bez szaleństw - 8,4 średnie spalanie
Co prawda nie jeżdżę gwałtownie: nie hamuję i nie przyśpieszam bezsensownie, jazdę swoją oceniam na dość szybą ale płynną i normalną więc liczyłem na te wasze magiczne 7l ale nie poddaję się i zobaczymy jak będzie za kolejny tysiąc

_________________
Lublin to nie dziura