Wczoraj spotkałem na stacji w trasie do Łodzi sympatycznego właściciela czerwonej GJ 2.5i, który opowiedział mi następującą historię. Otóż jechał pod wiaduktem, przed którym była ulica poprzeczna bez pierwszeństwa. Czekał tam samochód, aż nasz bohater przejedzie. Nagle samochód ten ruszył i cudem nie zderzyli się na środku skrzyżowania. Co się stało: przy przejeżdżaniu pod wiaduktem włączyły się na chwilę automatyczne światła. Drugi samochód odebrał to jako sygnał świetlny do dania mu pierwszeństwa...

Wyraziłem sympatię i współczucie i odradziłem mu jeżdżenie na automatycznych światłach, aczkolwiek mam wrażenie, że to historia z cyklu przypadek 1 na milion... Chociaż faktycznie w momencie, kiedy włączą się xenony, błyskają przez moment dużo jaśniej, niż potem się normalnie świecą. I ktoś może to odebrać jako błyśnięcie długimi światłami.

Nie spowodowało to, że przestałem jeździć na światłach automatycznych. Może będę bardziej uważał pod wiaduktami ale historia ta mogła równie dobrze się zdarzyć na ręcznym sterowaniu światłami: wystarczy, żebym zdecydował, że robi się ciemno i przełączył światła z dziennych na mijania, nie zauważając, że jakiś samochód na drodze podrzędnej czeka, aż przejadę... Xenony przy włączaniu błysną i teoretycznie ktoś może to potraktować jako zaoferowanie pierwszeństwa.

PS. Właściciel czerwonej Mazdy powiedział, że ustawił czułość automatycznych świateł na minimum, ale nadal się włączają w krótkich tunelach czy pod wiaduktami. To potwierdza moje obserwacje.

_________________
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.facebook.com/MarcinBruczkowskiAutor

Dobrze, że nie mam dziennych... i muszę jeździć na mijania cały dzień. Ale ciekawa sprawa, nigdy bym nie wpadł, a faktycznie może się tak zdarzyć... :/

Prawa poważna - jak najbardziej .
Mam jedno "ale"
Jaki powód mógł mieć kierowca na głównej "rozdawać" pierwszeństwo temu drugiemu ?
Co to za zasady , że kierowcy rozdają sobie pierwszeństwa , albo - mając za sobą sznur pojazdów - wpuszczają kogoś miłosiernie z podporządkowanej ? Robią dobrze temu jednemu , a wyhamowują cała resztę z tyłu .
W takich sytuacjach najłatwiej o zdarzenie drogowe .
Ja tego nie lubię i nie stosuję, bo jeszcze więcej można szkód narobić niż pożytku z łamania zasad np. pierszeństwa .
Konstatując ...jesteś na podporządkowanej STÓJ , aż będziesz miał wolne .
Mam nadzieję , że rozumiecie moje dobre intencje tej wypowiedzi ?

_________________
pozdrawiam, Mirek

A ja często "puszczam" gdy mam pierwszeństwo. Ale nie na zasadzie, że jadąc normalnie zatrzymuje się aby puścić, ale gdy już stoję lub jadę wolno w korku. Szczególnie gdy jadący z przeciwka chce skręcić w lewo i czekając na wolne blokuje tych za sobą robiąc korek. Skoro ja i tak już stoję, albo zatrzymam sie za 20 m to mogę "zrobić dobrze" innym.
Nigdy nie robię tego gdyby miało to w jakiś sposób zagrozić bezpieczeństwu, np. ostre hamowanie.

Poza tym staram się stosować zasadę ograniczonego zaufania. Jak ktoś mnie puszcza, ale nie wyglada na to by chciał zwolnić, to wolę nie ryzykować.

_________________
Nie przejmuj się porażkami, przejmuj się szansami, które tracisz, jeśli nie próbujesz.

Pełna zgoda. Gość z podporzadkowanej powinien zaczekać aż by zobaczył zwalniającą Mazdę z kierunkowskazem. Nie zrobil tego czyli popełnił wykroczenie i mógł spowodować wypadek. Ale to właśnie dzieje się przez takich kierowców. Ważne zeby zapamiętać że asystent świateł w M6 może taką sytuację sprowokować.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalk

_________________
Zoom-zoom to czyste emocje... soul red GJ 6 2.5 G AT kombi skypassion

JESTEM UBEZPIECZONY W D.A.S.

dokladnie - wg mnie przesadzone to W kazdym aucie z automatycznymi swiatlami wlacza sie one po wjezdzie do tunelu/pod wiekszym wiaduktem I nie wiem jak przelaczenie z dziennych na swiatla mozna odebrac jako chec wpuszczenia delikwenta.
CO innego jak ktos nie ma dziennych I nagle wlaczy sobie swiatla.

Taki przypadek może być w większości nowych aut, przecież nie tylko mazda ma automatyczne światła.
Mnie jednak zastanawia jedna rzecz. Mazda jechała bez świateł mijania, a później włączyła. Nawet jeśli przy włączeniu był chwilowy rozbłysk, to dla mnie nie jest to żadne mrugniecie światłami. Nawet jeśli to był mały tunel i mazda zaraz światła wyłączyła to też nie było to mrugnięcie świateł ale zapalenie na dłuższą chwilę. Wydaje mi się że koleś z podporządkowanej ostro nadinterpretował ten sygnał świetlny.

No bo co to za mrugnięcie jeśli światła po max 1 sek nie gasną.

Mnie taki przypadek kosztował kilka lat temu 200 płn. Kobieta z przeciwka chciała mrugnąć mi ostrzegając przed policją, ale jak włączyła światła to nie zdążyła wyłączyć, więc nie zinterpretowałem tego jako mrugnięcie. Dopiero widok zatrzymujacego policjanta uświadomił mi jej intencje.

_________________
Nie przejmuj się porażkami, przejmuj się szansami, które tracisz, jeśli nie próbujesz.

Zachowujesz się normalnie i wg przepisów .
Ja mówięo sytuacjach bez sensu np. jedzie ciąg pojazdów i nie ma powodu , żeby się zatrzymywały , a jakiś kierowca bierze i zatrzymuje się , bo pojedyncze auto wymyślił , że wpuści z podporządkowanej - to nie ma sensu i burzy zasady . My na drodze jesteśmy od stosowania zasad , które mają sprawić , ze będzie bezpiecznie i optymalnie na drodze , a nie od źle pojętej grzeczności .
Zupełnie nie trawię kierowców stających w korku i wjeżdżających na skrzyżowanie blokując je ... nie dając tym samym szans na włączenie się do ruchu tym z podporządkowanej !

_________________
pozdrawiam, Mirek

Ja kiedyś jechałem z taksówkarzem, który mi się chwalił (!) w jaki sposób regularnie okrada PZU, właśnie "puszczając" na skrzyżowaniu kogoś, kto nie ma pierwszeństwa, a następnie powodując celową kolizję. Zarabia potem na różnicy cen między częściami oryginalnymi (Mercedes) a kosztem naprawy u kolegi w warsztacie, na starych częściach ze szrotu. Od tego czasu NIE ruszam, kiedy nie mam pierwszeństwa, a ktoś mnie "przepuszcza" - kręcę przecząco głową i zdecydowanym ruchem ręki pokazuję, żeby jechał.

_________________
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.facebook.com/MarcinBruczkowskiAutor

Trzeba było debila podkablować. Przez takich swaniaczków płacimy za ubezpieczenie jak za zboże.

Niestety, zajmie jeszcze trochę, aż naród wyjdzie z tradycji zakorzenionej przez 200 lat historii - zabory, okupację i komunizm - kiedy to okradanie systemu było nobliwe i budziło podziw otoczenia...

W każdym razie opowiedziałem Wam o tym w ramach przestrogi przed kierowcami ustępującymi Wam drogi, kiedy to Wy macie pierwszeństwo.

_________________
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.facebook.com/MarcinBruczkowskiAutor

Nie można też popadać w paranoję - ja bardzo często ustępuję miejsca i bardzo często korzystam z tej formy 'pomocy'. Nigdy nie spotkałem się z podejrzanym zachowaniem ani próbą wyjebki.

Witajcie, zapytam się bo nie bardzo rozumuje te światła automatyczne.
Jest tak ze światła mijania na pustej drodze w ciemnościach same włączają się na światła drogowe ? tak...?
Rozumiem bi-xenon, ale to jest na tej samej zasadzie wlaczania tylko bez udziału kierowcy ? Mazda sama o tym decyduje?

Tak - przełączają się same tzn. kamera FSC zamontowana w przedniej szybie "decyduje" kiedy przełączyć. Jeżeli na kamerę pada światło ( pojazdów jadących z naprzeciwka, pojazdów jadących przed nami, lamp ulicznych wtedy światła są odpowiednio przełączane...ta sama kamera jest również wykorzystywana przez system LDWS

I muszę powiedzieć że działa to genialnie! Trochę się obawiałem z tymi światłami że będzie przełączać z opóźnieniem i oślepiać innych, ale nie!
Działa tak szybko że nie ma co się przejmować już przełączaniem manualnie świateł

_________________

ja też jestem bardzo zadowolony - zawsze jeżdżę na "automacie" - chociaż zdażyło mi się przełączyć raz czy dwa na "manuala" podczas mgły...

Witam. Mnie też zdarza się przełączać z auto na ręczne gdy chodzi o zmianę z dziennych,ledów na mijania np. w czasie mgły lub deszczu gdy nie jest jeszcze zbyt ciemno. Ogólnie działa świetnie i naprawdę samo się robi. Nie oślepia a jadący z naprzeciwka nie musi migać.

_________________

U mnie też bez zarzutów. Fakt, że zdarza się, że przełącza z długich na mijania w ostatniej chwili, ale dla mnie jest ok.

A ja mam tylko jedno pytanie. Ile czasu potrzebuja swiatla na zmiana z krotkich na dlugie?. Dzisiaj jechalem co prawda tylko oswietlonymi drogami ale zjechalem w droge ktorej czesc byla nieoswietlona i swiatla nie zmienily sie na dlugie. Auto posiadam od 2 tyg i nie mialem jescze okazji wyprobowac wszytskiego. Wiem napewno ze zmieniaja sie ze swiatel do jazdy dzienniej na mijania, bo zmienily sie jak wjechalem w tunel.

Czujnik nie może widzieć żadnego żródła światła,nawet lampy uliczne, nie pozwola załaczyc świateł długich.

Acha w takim razie musze wybrac sie gdzies gdzie jest ciemno, a czy predkosc jazdy ma znaczenie?

nie ma najmniejszego znaczenia

A tak zapytam włączyłeś światła długie? Bo musisz je włączyć na stałe i ustawić gałke na AUTO

Wysłane z mojego GT-I9192 przy użyciu Tapatalka

_________________

No to to musze sprawdzic, napewno jest na AUTO bo jak dzisiaj jechalem w dzien to byly autoamtycznie swiatla do jazdy dziennej a jak wjechalem do tunelu to zmieniluy sie na normalne krotkie. Dzieki za podpowiedzi

to co innego ! to normalne ...
Dodatkowo jest tak , że jak już jesteś na mijania i jest ciemno = czujnik zmierzchu tak zdecydował , to jak nie ma z przodu źródła światła , to włacza długie = drogowe

_________________
pozdrawiam, Mirek

Potwierdzam gałka na auto i do przodu i wszysko robi się samo, i do przodu jazda.

_________________

Wszystko dziala jak nalezy hehe dzieki Panowie za podpowiedz. Tak to jest jak przez ostatnie 5 lat sie jezdzilo corolla 96r w ktorej wyposazeniem dodatkowym byl zegarek cyfrowy ktory i tak zle pokazywal czas

Ja nie narzekałem na Corolle,Corolle bo miałem ich 5. Wyposażenie oprócz zegarka różne w zależności od rocznika ale były dobre i liczę,że tak będzie z Mazdą.Aha był jeszcze Mitsu Lancer rocznik 2008 spuper się jeździło ale cóż leasingi.

_________________

Ja tez nie nazekam bron Boze wrecz przeciwnie kazdemu zycze takiego auta. Przez 5 lat jedyne co robilem to tankowalem i zmienialem olej . Auto nigdy mnie nie zawidolo nawet w zimach gdzie tem dochodzila do -34 stopni. auto zawsze zapalalo za pierwszym razem . Pozostaje miec nadzieje ze Mazda tez taka bedzie

Tak będzie, było w kontrakcie

_________________