Dzisiaj musiałem szybko wystartować a że było trochę mokro i pod górkę to zerwało przyczepność - doszedł do mnie jakiś głośny stuk jakby mlotkim ktos walnął/ halas połączony z takim podskakiwaniem jakby. Czy to poduszka pod silnikiem? A może ten typ tak ma? Mam jeszcze 2 miesiące gwarancji z tym że musze pojechać tam gdzie kupilem auto a to kawałek drogi.

U mnie ten typ tak ma. Na suchym nawet zrywa przyczepność. Przód za lekki, auto prawie nie jedzie do przodu tylko "tłucze się". Podobno pomaga wyłączenie systemów. W każdym razie szybko się nauczyłem że wariant "pedał w podłogę" odpada, jak chcę szybko ruszyć to muszę uważać, inaczej będę się dosłownie tłukł w miejscu.

_________________

A na co dzień dłubię tutaj http://www.wedrowiec.net

Wyłączę kontrolę trakcji i sprawdzę. Trochę to niebezpieczne bo normalna reakcją jest taka że odpuszczasz gaz jak tylko słyszysz coś dziwnego i o dzwon nietrudno... W sumie to nie było stukanie tylko walenie a koła raczej nie zaboksowaly, auto jakby zaczęło podskakiwac przodem. Wolałbym żeby zerwało przyczepność niż ten hałas.

No dokładnie - zamiast wyrwać do przodu tłucze i podskakuje przód, są takie łupnięcia. I ślamazarnie próbuje się przemieszczać do przodu. Tak jakby zrywał przyczepność ale dosłownie na ułamek sekundy. Koła wcale nie buksują. A dla mnie albo powinien jechać albo w miejscu kręcić, buksować.

_________________

A na co dzień dłubię tutaj http://www.wedrowiec.net

Sprawdziłem przy wyłączonym systemie uslizgu i ciut lepiej ale jak konkretnie depniesz to chwilę zaboksuje a potem to samo wali z przodu jakby miało coś się rozlecieć i skacze jak żaba. Dziwne i niebezpieczne moim zdaniem bo każdy jak usłyszy takie walenie to zdejmuje mogę z gazu. W starym innym aucie miałem podobnie i była to poduszka pod silnikiem.

Wiele fwd tak ma. Od nowości z tip top poduszkami amorami itd itp.
W innej marce (też fwd) - cywilna wersja auta trzepie przodem, utwardzona torowa nie.

Mareecki, wszystko jest w porządku, Mazda tak ma.