Mazda 6 Forum
https://mazda6forum.pl/

Mazda 2 2017 - Błąd 0421
https://mazda6forum.pl/viewtopic.php?f=67&t=12979
Strona 1 z 1

Autor:  Alexi [ Cz, 3 gru 2020, 10:33 ]
Tytuł:  Mazda 2 2017 - Błąd 0421

Dzień dobry,
Wiem, że nie Mazda 6, ale może znajdę tu jakąś pomoc...

Mam problem z Mazdą 2 2017 r. 1.5 90KM, przebieg 68.980 km.
Trzeci raz w ciągu miesiąca wyskoczył mi błąd 0421.
Jako kobieta kompletnie się na tym nie znam, a mechanicy różnie te błędy interpretują.
Przy pierwszym odczycie mechanik sprawdził jeszcze odczyty sond i stwierdził, że pierwsza sonda działa w zbyt szerokim zakresie od 0,1 do 2,0, a podczas wciskania gazu przy wyrzucony biegu wyskoczył jeszcze błąd wypadanie zapłonu.
Zasugerował wymianę świec, ale po wymianie błąd szybko wrócił.
Dodał, że przy uszkodzonej sondzie Mazda powinna palić jak smok, a spalanie wzrosło może o 0,2 l, do 6,3l w cyklu miejskim.
Drugi odczyt tego samego błędu był opisany tak: Sprawność katalizatora na niskim poziomie (wartość poniżej 1).

Dziękuję za każdą odpowiedź.

Autor:  Adam6912 [ Pt, 4 gru 2020, 07:17 ]
Tytuł:  Re: Mazda 2 2017 - Błąd 0421

Miałem błąd P0421 - mechanicy też różne rzeczy mówili.
Błąd raz się pojawiał raz znikał.
Wymieniłem filtr od wlotu powietrza - problem zniknął

Autor:  Elsas [ Pt, 4 gru 2020, 19:26 ]
Tytuł:  Re: Mazda 2 2017 - Błąd 0421

Kup elm i program ford scan.
Podaj zakres pracy sondy pierwszej i za katem.
Obie powinny pracować inaczej, sonda za katme w małym zakresie , jeśli jest inaczej to sonda albo katalizator do wymiany.
Jeśli to katalizator możne jeszcze coś przetestować by go wypalić.
Jeśli podasz prace obu sond to bede wiedział co jest grane.
To prawda pierwsza sonda powinna pracowac 0,1v do 1v, najczesciej jeśli pracuje inaczje to wina samej sondy ale wole bys to jeszcze raz sprawdził.
Druga sonda jesli pracuje szeroko jak pierwsza sonda oznacza kata do wymiany, usterki sondy 2 wyłapie komp i wywali check a jak nie mozna blędy pracy zobaczyć na podstawie jej pracy, czyli wachania napięcia.
Testy robimy tylko na ciepłym układzie wydechowym.

Autor:  TommygunTT [ Wt, 6 gru 2022, 11:02 ]
Tytuł:  Re: Check P0421 sonda czy katalizator?

Dzień dobry, to mój pierwszy post tutaj.

Temat stary ale odgrzebię z pytaniem - w jakich okolicznościach wyskakiwał Wam ten błąd?

U mnie wyłącznie jak zrobię przejazd po osiedlu i np. na 2 kilometrach zatrzymam się 3-4 razy i zgaszę silnik, bo tu sklep, tam paczkomat itp. albo jak przejechałem 2 km, dogrzewałem się w ciągu godziny 2x na mrozie i w drodze powrotnej wyskoczył check engine. Moc, przyspieszenie bez zmian. Raz mi wyskoczyło właśnie jak nieco mocniej wcisnąłem gaz przy powrocie z tak krótkiej i zabójczej dla samochodu trasy ale czasem nie da rady inaczej.

Samochód z 2018 2.0 benzyna (wg dowodu GH) ma 144 tys., z historii serwisowej i stanu wygląda na przebieg głównie autostradowy, mam go od miesiąca ale ja już jeżdżę wybitnie mało.
Świece planuję wymienić, brak faktury co było zrobione przy 120 tys km ale zakładam, że świec nie zmieniano, w historii nic na ten temat, do 100 tys. pełna historia w ASO i teraz też był tylko przegląd olejowo-filtrowy w ASO, w ramach zakupu samochodu u nich.

Z informacji w necie wygląda na to, że komputer mierzy stopień nagrzewania sondy od 5 do 10 minut po uruchomieniu i u mnie wyskakuje czasem tylko jak przejadę tak krótki odcinek z kilkukrotnym gaszeniem silnika. Sonda nie ma jak się rozgrzać a komp odmierza czas.
Kasuję sobie te błędy kostką OBD, przy normalniej jeździe nie ma tego błędu.

Znalazłem ofertę przeprogramowania odczytów z sondy, oferta z Prymasa Tysiąclecia w Warszawie. Polega to na zmianie zakresów alarmowania przy danych temperaturach odczytywanych przez sondę i komp ma nie odczytywać tego już jako błąd. Firma oferująca tę usługę opisuje problem na swojej stronie, ten błąd wyskakuje w mazdach i toyotach. Czy ktoś z Was korzystał z takiej drogi rozwiązania problemu?
Najpierw oczywiście świece, po zakupie to i tak nie ma co czekać a w historii nie znalazłem ich wymiany, koledze powyżej taki zabieg pomógł.

Autor:  fabek [ Śr, 7 gru 2022, 11:32 ]
Tytuł:  Re: Mazda 2 2017 - Błąd 0421

TommygunTT przeniosłem post do działu GJ.

Autor:  acinek16 [ N, 11 gru 2022, 15:59 ]
Tytuł:  Re: Mazda 2 2017 - Błąd 0421

Mi też kilka dni temu pojawił się ten błąd. Mam Mazdę 6, 2013 rok, benzyna 2.0. 200kk przejechane.
Po weekendzie będę wymieniał świece.
Póki co zmierzyłem odczyty na sondach lambda:
02S11_CUR od -0,61 do 3,7 mA
O2S12.VOLT od 0 do 0,9 V.

Katalizator do wymiany?

Autor:  TommygunTT [ Śr, 14 gru 2022, 14:43 ]
Tytuł:  Re: Mazda 2 2017 - Błąd 0421

7 grudnia 2022, o 11:32 fabek napisał(a):
TommygunTT przeniosłem post do działu GJ.
Ok GJ... Tyle, że ja wg dowodu mam GH (aktualny model III, polift z 2018 r.). Czy ktoś mógłby mnie uświadomić jaki samochód w końcu kupiłem? Nie chcę zakładać wątku a domyślam się, że to jednak GJ, zgodnie z przenosinami, dobrze myślę? Kompletnie nie mam rozeznania.
W każdym razie - u mnie świece jeszcze niewymienione, mechanicy się rozchorowali. Błąd znów wyskoczył przy krótkim odcinku i jeździe na niskich obrotach - śnieżyca zaskoczyła drogowców, znów go skasowałem. Jak jeżdżę na wyższych obrotach, to błąd na razie nie wraca. Czyli u mnie potwierdza się jakby błąd przy niedogrzaniu katalizatora na krótkich odcinkach, dodatkowo w praktyce po wolnych, osiedlowych drogach.
Skontaktowałem się z elektronikiem likwidującym błąd P0421. Wyjaśnił mi, że po ich ingerencji komputer odczytuje jakby katalizator został wymieniony. Błąd ma już się nie pojawiać chyba, ze "przejedzie się 450 tys km, po których katalizator może się zapychać". Na jego stronie (nie podaję namiarów, nie wiem, czy mogę) jest informacja: "Błąd P0421 Mazda 6 i inne modele
Błąd P0421 (Nagrzany katalizator (Bank 1) – wydajność poniżej progu).
Błąd ten wcale nie świadczy o usterce katalizatora, a jedynie o zalewanym złym paliwie lub wadzie konstrukcyjnej katalizatora. To one generują błąd P0421. Po naszej modernizacji parametrów wejściowych, rozszerzeniu i wzmocnieniu, by sterownik silnika ECU odczytywał je tak jak by katalizator został wymieniony, parametry drugiej sondy wracają do parametrów fabrycznych i po błędzie zostaje tylko historia i legenda bez ingerencji w układ wydechowy czy katalizator którego już na pewno nie trzeba wymieniać.
".
Fajnie ale gość twierdzi, że koszt (tu nie pamiętam jakiego określenia użył) jest wysoki i... 850 zł. :mad:
Na razie zatankuję gdzie indziej i po świętach zmienię świece.

Autor:  19lisu75 [ Śr, 14 gru 2022, 16:08 ]
Tytuł:  Re: Mazda 2 2017 - Błąd 0421

dla mnie to wygląda jak szamaństwo :)
nie wiem jak tam masz ale jeśli kat wymaga wymiany to wymienić a nie że zaklinać rzeczywistość :)
bo może paliwo złe :)
i najlepiej znaleźć szamana co oszuka kompa <spoko>
jak myślisz na ile taki zabieg za 850zł wystarczy ? : :lol:
wydoją Cię z kasy a za kilka miechów i tak kupisz nowego kata za 1500-2000

Autor:  TommygunTT [ So, 25 lut 2023, 19:16 ]
Tytuł:  Re: Mazda 2 2017 - Błąd 0421

Nie wiem czy wydoją, nie mam póki co zamiaru jechać, bo i tak mam do wyjeżdżenia i zalania bak i świeczki do wymiany, często wymiana pomaga jako pierwsza.
Oszukanie odczytów brzmi podobnie jak radzenie sobie z problemem przez wspawanie dystansu do jednej z sond lambda, efekt podobny a działa, choć gość z którym rozmawiałem wg mnie nie ma dobrze rozpoznanej przyczyny problemu.
Problem faktycznie sprowadza się do interpretacji odczytów z sond lambda, jeżeli on ją zmienia, to jak błąd ma wrócić, gdy komp jest przestawiony tak, że odczytuje, że wszystko jest ok. Słyszałeś o emulowaniu katalizatora po jego wycięciu? No właśnie, tu podobnie ale katalizator zostaje. Skusiłbym się ale nie za taką cenę, 3 stówy to byłoby już i tak dużo.
Ten błąd to niedogrzanie katalizatora od 5 do 10 minuty pomiaru i występuje u mnie wyłącznie przy krótkich dystansach ale mogą to być też świece, paliwo, nieszczelność wydechu a na końcu sam katalizator.
Najpierw przejadę się do dealera, bo od niego kupiłem, więc obowiązuje rękojmia a to na rękojmię się łapie. Dziś w rozmowie było zdziwienie, że ktokolwiek na tej podstawie im się zgłasza, facet nie wiedział co ze mną zrobić, w poniedziałek kierownik będzie się ze mną kontaktował, nie przerabiali takiego przypadku.
Niech się z tym zmierzą. Wczoraj odkryłem, że mam walnięty termostat, jest na stałe otwarty ale nie widzę tu jednak związku jednego z drugim. Też to im zgłaszam jako usterkę układu chłodzenia i przy okazji ogrzewania, bo po wyjeździe z korka przestaje ogrzewać dobrze kabinę, normalny objaw zablokowanego termostatu w pozycji otwartej jak jest zimno.

-- Dodano: 25 lutego 2023, o 18:51 --

Samochód naprawiony. Dla porządku z poprzedniego posta: świece wymienione, paliwo wymienione wraz z zastosowaniem depresatora wody w paliwie i na rękojmi, bez moich wydatków wymieniony termostat (w aso z wymianą to tylko ok 4200 zł ale uspokajam, np. grupa VAG, czy Hyunadi/KIa itd. tez to mają, czyli uważać jak się kupuje. Część niemiecka (continental), wyprodukowana w Czechach, zamontowana w Japonii - opis w wątku "temperatura płyny chłodzącego" w dziale GJ/GL.
Nic to nie dało, błąd P0421 wracał ale tylko na krótkich dystansach przy minimum 2x uruchomieniu silnika jazda typu sklep, stacja, poczta, wszystko po ok kilometr od siebie.

Wracając do wątku....
Zgłosiłem wadę ukrytą w ramach rękojmi u sprzedawcy. Wymieniono katalizator nr 1, ten wraz z kolektorem wydechowym, gdzieś mi się przewinęło, że to 8 tys zł... Nic nie zapłaciłem. Jak to w ASO, wstawiono oryginalny katalizator, nr części PE9P-20-50X, "made in Japan". Pod spodem są ślady odkręcania wózka, odkręcali też oczywiście koła.

Przed wymianą zrobiłem badania spalin - wszystkie testy ok (poziom CO jak najbardziej w normie), błąd był przy ostatnim teście - wyskoczył błąd sondy lambda. Powinno być 0,970-1,030 a było 2x ok 0,5. Do mojego maila ws. reklamacji z tytułu rękojmi dołączyłem wydruk z pomiaru. W ASO się nie pierniczyli - szybka decyzja o wymianie kata.
Dziś zrobiłem badania na tej samej maszynie, sondy lambda pozostały stare - wszystkie testy zaliczone śpiewająco, zniknął błąd sondy lambda na pomiarze w stacji kontroli.
Jak przy odbiorze zapytałem, czy zrobili test spalin, facet mi powiedział, że nie robią tego, "gwarant" wymaga tylko przeprowadzenia jakichś testów (chyba odczytów z komputera) i jak jest ok, to ok.
Gwarant - czyli pomimo 5 roku "życia" samochodu i 145 tys przebiegu najwyraźniej producenta katalizatora i samochodu łączy jakaś osobna gwarancja, dlatego nie robili żadnego problemu z wymianą.
Wg diagnosty stary katalizator był sprawny, CO i inne parametry świadczyły o prawidłowej pracy katalizatora, radził wymienić sondę lambda, bo mieszanka jest zbyt bogata albo uboga ale samochód spalał i jeździł zupełnie normalnie...

Teraz najlepsze - moi nastoletni synowie interesują się motoryzacją i podobał im się dźwięk silnika jak wchodził na wyższe obroty przy mocniejszym przyspieszaniu. Twierdzili, że brzmi jakby miał kompresor. No ok. Wczoraj, dzień po odbiorze samochodu zorientowałem się przypadkiem, że ten dźwięk zniknął. Dziś jak jechałem z jednym z synów, to zapytałem o ten dźwięk i kilka razy przyspieszałem ostrzej - werdykt: dźwięk niemal w całości zniknął, jest ledwo słyszalny ale praktycznie nie ma go. Z wiekiem pewnych dźwięków się już nie słyszy, ja go już nie słyszę.

Mój wniosek - wyniki na pomiarach starego kata przy pomiarze spalin były ok, był tylko błąd sondy, dźwięk a'la kompresora przy mocnym przyspieszaniu zniknął - przyczyną błędu P0421 była najprawdopodobniej nieszczelność układu wydechowego, to jedna z 8 możliwych przyczyn tego błędu. Stawiam na nieszczelny tłumik drgań pomiędzy pierwszym katem a resztą układu wydechowego - on również został wymieniony.

Wystarczyło zapewne popryskać wodą z mydłem na ten element (np. w butelce po płynie do szyb) i szukać, czy robią się bańki i w moim przypadku raczej wyszłoby, że nieszczelność była przyczyną ww. błędu.
Być może mam nowy katalizator gratis w pakiecie z wymienionym tłumikiem drgań, który przy tym przebiegu już swoje przeszedł, tak na to chyba mogę patrzeć.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/